sobota, 15 lutego 2014

Komentarze

   Chciałabym was zachęcić do komentowania moich postów ;) Zaczynam myśleć, że już wszyscy zapomnieli o moich blogach i nie wiem czy jest sens kontynuowania tego... Jeżeli to czytacie zostawcie proszę komentarz :D

Wiki

                                        Chciałabym wam pokazać moje wyobrażenie Wiktori :)

niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział XVIII

   Dziś obudziłam się przed moim budzikiem, który nastawiłam na szóstą, ponieważ byłam bardzo podekscytowana wyjazdem. Wzięłam ożeźwiający prysznic i ubrałam się w przygotowane wczoraj ubrania, czyli krótkie dżinsowe spodenki oraz bluzkę na ramiączkach z nadrukiem. Dopakowałam ostatnie rzeczy i upewniłam się czy wzięłam wszystko. Odłączyłam telefon od ładowarki i byłam gotowa. Czas leciał bardzo szybko, bo już po chwili byli po mnie wujek i ciocia. Zaniosłam bagaże do ich samochodu, a później wspólnie zjedliśmy śniadanie. Po posiłku udaliśmy się do samochodu wujka i ruszyliśmy. Po drodze, na początku słuchałam muzyki, jednak później zmęczona zasnęłam. Kiedy się obudziłam dojeżdżaliśmy na miejsce. Porozmawiałam trochę z ciocią, aż moim oczom ukazała się śliczna willa na plaży. Byłam zachwycona, ale prawie pewna, że nie należy do nas.
-Podoba ci się?-spytał wujek.
-Jest śliczna-odpowiedziałam.
-Dobrze, że ci się spodobała, bo to będzie twój dom na najbliższe dwa miesiące-po tych słowach samochód został zaparkowany na podjeździe przed domem. Szybko wybiegłam z samochodu, wzięłam od cioci klucze do posiadłości i weszłam do środka. Zaniemówiłam z wrażenia. W środku to wyglądało jeszcze piękniej niż z zewnątrz. Szybko zwiedziłam wszystkie pokoje i zajęłam jeden z nich. Ten, który wydawał mi się najpiękniejszy. Był to spory pokój z łazienką i garderobą. Dom był na wzniesieniu, a pokój posiadał urokliwy balkon od strony morza. Ściany były błękitne, na środku stało ogromne łóżko z baldachimem, takie, o jakim zawsze marzyłam. Było po prostu cudownie. Na zewnątrz było już ciemno, ale mimo to postanowiłam pójść przywitać się z morzem. Wyszłam z willi informując o tym ciocię i udałam się na plażę. Stanęłam na brzegu morza, zdjęłam buty i zaczęłam moczyć stopy. Woda nie była zimna, więc bardziej oddaliłam się od brzegu. Weszłam do wody po kolana i obróciłam się pięć razy w prawo, jeżdżąc przy tym rękami po wodzie i chlapiąc się. To był mój taki mały rytuał. Zawsze tak witałam się z morzem, a żegnałam kręcąc się w drugą stronę. Postanowiłam wrócić już do domu, bo zaczynałam marznąć. Wybiegłam z morza, z zamkniętnymi oczami i poczułam, że upadam. Wpadłam na kogoś.
-Aaaaa! Jesteś cała mokra! Uważaj jak chodzisz !!-krzyczał ktośek.
-Przeprasza, jest ciemno nie zauważyłam cię-powiedziałam. Przecież nie mogłam go zauważyć-miałam zamknięte oczy. Powoli się podniosłam i zobaczyłam, że jestem cała w pisaku.
-Fuck!
-To ja powinieniem kląć, to na mnie wpadłaś!-krzyczał chłopak.
-Tak jak zauważyłeś byłam cała mokra, a teraz jestem w piasku-powiedziałam oschle i z powrotem weszłam do morza. Kiedy się opłukałam wyszłam na ląd. Jego już tam nie było, a muszę przyznać, że ucieszyłabym się, gdyby był, bo jest naprawdę przystojny. W świetle księżyca można było zauważyć jego piękne, niebieskie oczy i blond włosy, poza tym, jak na niego wpadłam czułam, jaki jest umięśniony. Szkoda, że nie poczekał i że poznaliśmy się w tak niefortunnych warunkach... No ale cóż. Po chwili przypomniałam sobie, że miałam wyjść tylko na chwilkę i wujek z ciocią pewnie się o mnie martwią więc pobiegłam do willi.
-Jestem!-krzyknęłam.
-Jejku, Wiki gdzieś ty tyle była?-spytała zmartwiona ciocia. Wtedy zauważyła, że jestem mokra-I dlaczego jesteś cała mokra?
-Przecież wiesz, że zawsze w rytualny sposób witam morze-mówiłam cicho.
-No cóż. Dziś mogłaś sobie odpuścić, no ale skoro już to zrobiłaś to biegnij do siebie, weź prysznic i przebież się w piżamy, żebyś się nie rozchorowała. A później spać, bo musisz być zmęczona podróżą-mówiła ciocia delikatnym i troskliwym głosem.
-Rzeczywiście jestem zmęczona i trochę zmarzłam, więc zmykam. Dobranoc ciociu-mówiąc to ucałowałam ją w policzek. Po chwili byłam już wykąpana i przebrana w cieplutkie piżamki. Położyłam się i błyskawicznie zasnęłam.

niedziela, 2 lutego 2014

Info ;)

   Hej! Chciałabym was przeprosić, że tak długo nie dodawałam nowego rozdziału, ale miałam ferie i byłam na nartach. Nie miałam tam dostępu do internetu. Czasu też brakowało. W najbliższym czasie powinien się pojawić nowy rozdział. I mam jeszcze taką prośbę : jeżeli to czytacie zostawcie komentarz :) Nawet nie wiecie jaką to daje motywację do dalszego pisania...